Dzisiaj dzień minął nawet okej.. Lekcja matematyki była najgorsza, ponieważ źle ją chyba odebrałam. Wydawało mi się, że specjalnie jest źle prowadzona, żeby mnie wprowadzić w błąd.. Wydawało mi się np. że Pani podaje zadania z innego działu niż ten który bierzemy , że specjalnie rozwiązuje źle zadania na tablicy.. Teraz , wieczorem kiedy miałam czas na przemyślenia, sama nie wiem czy tak było, czy to tylko w mojej głowie.. Tylko komu by się chciało specjalnie mnie wprowadzać w błąd i w jakim celu? Sama nie wiem. To jest najgorsze. Nigdy nie wiem w jakim celu ludzie to robią, co mi chcą przekazać lub pokazać.. Jutro idę tylko na matematykę noi język polski..Boję się. Ostatnio mi się wydawało, że notatka jest dyktowana pod moim kontem,rozpłakałam się, dostałam szału i wyszłam ze szkoły do domu. Dlatego boję się jutro tej lekcji. Pociesza mnie to, że jest dużo lepiej ze mną niż na początku. Teraz staram się zrozumieć, że to tylko moje urojenia, kiedyś nie dopuszczałam tej myśli i odbierałam to wszystko jako rzeczywistość. Wiesz gdzie się czuję najbezpieczniej ? W domu. Bo wiem, że tu mnie nikt nie oszukuje. Mama mi daje ogromne wsparcie, gdyby nie ona, nie wiem jak bym sobie z tym poradziła.Myslę, że sama nie dałabym rady. Chyba nie.