poniedziałek, 23 grudnia 2013

Nie było mnie tu dawno.. ale teraz tak będzie.. Wiesz dlaczego? Bo albo mi terapia z psychologiem pomaga, albo leki zaczynają działać.. Od paru dni nic.. praktycznie zero urojeń.. ! :) Więc nie mam co opisywać nawet. Chciałam Ci tylko życzyć Wesołych i Spokojnych Świąt w rodzinnym gronie, wśród najbliższych. Wszystkiego Najlepszego ode mnie na te Święta.


Pozdrawiam ,
K.K        

                                                                                                                                   

sobota, 14 grudnia 2013

Od rana urojenia, masakra.. Ale nawet nie o to mi teraz chodzi. Jest masakra po lekach bo mnie roznosi, kiedy siedzę mam ochotę coś robić,ale jak wstanę to już mi się nic nie chcę. Mimo to nie mogę usiedzieć na miejscu, każde zajęcie jakie sobie znajdę nudzi mi się po pięciu minutach. Nie mogę sobie znaleźć miejsca, chce mi się ,, wszystko i nic'' .. Masakra. Mam nadzieję,że to się unormuje po jakimś czasie. W nocy nie śpię, a  w dzień, mimo że mnie roznosi - chce mi się spać. A nie mogę spać. Prawie jak po amfetaminie. Psychiatra mi zabronił spać w dzień, żebym w nocy padała. Może to jest i jakieś rozwiązanie. Zobaczę jak będzie dalej.

piątek, 13 grudnia 2013

jest 20.37.. Cały dzień było okej.. Oglądam telewizję z rodzicami i wydaje mi się, że specjalnie wybrali taki a nie inny film bo tam jest coś co dotyczy mnie. Jeszcze tata ciągle chrząka i kaszle więc jest jeszcze gorzej ze mną, a wcześniej tak nie robił. Mam dość tego!! Mama je chrupki, wydaje mi się,że chce mi pokazać, że jak dalej będę miała napady jedzenia to będę gruba. Dla mnie to jest sprawa oczywista.. Nie wiem czy robią to specjalnie czy tylko mi się wydaje..A nie chcę iść na górę do mojego pokoju bo w samotności może być jeszcze gorzej.. Zwariuję! Mam dość tego! Muszę powtarzać: to jest tylko w mojej głowie, to jest tylko w mojej głowie, to jest tylko w mojej głowie, to jest tylko w mojej głowie.. Dokładnie! Albo nie.. ? Sama już nie wiem.. Wiem tyle, że mam dość. Mama zmienia kanał, tata kaszle. Ciekawe co wybiorą.. zobaczymy. Oby nic co  będzie związane ze mną.

wtorek, 10 grudnia 2013

Dzisiaj dzień zdecydowanie na plus! Jestem meega szczęśliwa, żadnych urojeń, żadnych podejrzeń, dosłownie NIC! :) Normalna zwykła codzienność..Dla mnie niezwykła. Nawet w szkole jak byłam tylko na matematyce to nic się nie działo :) Mega, mega szczęśliwa. :) Drugi taki dzień od nie wiem jakiego czasu.. Dopiero 15.31, ale i tak jest duży plus. :)

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Wczoraj na imieninach nie było zbyt ciekawie. Kuzynka zajęła moje miejsce przy stole,a moja mama mówiła do niej ,, Myszko '' czyli tak jak do mnie mówi. Wydawało mi się, że chcą mi pokazać, że nie należę do tej rodziny. Stwierdziłam że urwę wcześniej z imienin do mojego chłopaka to znowu mój tata zaczął się bawić z moim 4 letnim kuzynem, tak jak by mi chciał pokazać, że mam nie iść tylko zostać i że nie jestem dobrą córką że idę z jego imienin. Nie mówiłam o tym nikomu bo już mam dość tego. Nawet jeśli to mówię komuś ( zazwyczaj mamie ) to i  tak nie mogę jej w stu procentach uwierzyć. Kiedy poszłam do chłopaka, czułam,że on wie że mnie to na imieninach brało i że myśli, że tylko dlatego do niego przyszłam. A jak goście poszli, to wróciłam do domu. A w innym przypadku bym do niego nie przyszła. Nie wiem czy coś z tego rozumiesz.. Nie mam ochoty więcej pisać. Tyle, cześć.

niedziela, 8 grudnia 2013

Zaraz ma przyjść rodzina z okazji imienin mojego Tatuśka. Boję się tego co będzie sie działo ze mną. Mam nadzieję,że będzie w porządku. Trzymaj kciuki! Napiszę później jak było.. Nie jest okej,cześć.

sobota, 7 grudnia 2013

Dzisiaj dzień minął nawet spokojnie.. Wieczorem przygotowywałam sałatki z mamą bo jutro rodzina przychodzi..noi mnie dopadało. Myślałam, że specjalnie źle kroiła składniki żeby mi pokazać, jak ja to kroję naprawdę i ,że do niczego się nie nadaje.. I że specjalnie jest tyle pyszności w domu i wszyscy się patrzą na mnie czy to jem czy nie jem.. Uważają,że jestem gruba ,a  mimo to się obżeram..Bałam się zjeść cokolwiek. Poszłam na górę do pokoju żeby być sama.. Psychiatra mówi, że bardzo dobrze, że sobie zdaję sprawę z tego, że jestem chora. Mam bardzo duże szanse na całkowite wyleczenie. Dzisiaj mi się to działo ze zmęczenia, tak myślę. Mam dość part 100000000000000000000000000000000000.

czwartek, 5 grudnia 2013

Jest 20.14, przed chwilą wróciłam z Zumby. Szczerze? Było cuudownie! Nic mi się nie działo, nie widziałam nic podejrzanego,wreszcie mogłam sobie poćwiczyć na luzie, bez stresu. Dzisiejszy dzień zdecydowanie na plus. Zaraz wezmę tabletkę i idę spać, mam nadzieję,że będę spała tej nocy bo dzisiaj w nocy ciągle się budziłam i zamiast pospać byłam już o 6 na nogach. Strasznie się męczę w nocy, oby ta była dobra jak cały dzień. Dobranoc.
Dzisiaj na niemieckim mnie wzięło.. wydawało mi się, że koleżanka chce mi coś przekazac poprzez słówka niemieckie.. Od razu wzięłam tabletkę żeby nie było gorzej. Zaraz idę na Zumbę, ostatnio mnie brało,dlatego strasznie się boję. Wczoraj bałam się dzisiejszego Polskiego,ale nic się złego nie działo bo byłam po tabletce. Wracając do Zumby.. Boję się ogromnie co się wydarzy, ale jak to mówi mama : Rób to co masz robić i miej w dupie jak reaguje reszta. :) W końcu dlaczego wszyscy by mieli się koncentrować tylko na mnie? Tego nie wiem..Jest coraz lepiej. Chyba. Przynajmniej dzisiaj i za to plus! Napiszę po Zumbie,trzymaj kciuki!

środa, 4 grudnia 2013

Dzisiaj dzień minął nawet okej.. Lekcja matematyki była najgorsza, ponieważ źle ją chyba odebrałam. Wydawało mi się, że specjalnie jest źle prowadzona, żeby mnie wprowadzić w błąd.. Wydawało mi się np. że Pani podaje zadania z innego działu niż ten który bierzemy , że specjalnie rozwiązuje źle zadania na tablicy.. Teraz , wieczorem kiedy miałam czas na przemyślenia, sama nie wiem czy tak było, czy to tylko w mojej głowie.. Tylko komu by się chciało specjalnie mnie wprowadzać w błąd i w jakim celu? Sama nie wiem. To jest najgorsze. Nigdy nie wiem w jakim celu ludzie to robią, co mi chcą przekazać lub pokazać.. Jutro idę tylko na matematykę noi język polski..Boję się. Ostatnio mi się wydawało, że notatka jest dyktowana pod moim kontem,rozpłakałam się, dostałam szału i wyszłam ze szkoły do domu. Dlatego boję się jutro tej lekcji. Pociesza mnie to, że jest dużo lepiej ze mną niż na początku. Teraz staram się zrozumieć, że to tylko moje urojenia, kiedyś nie dopuszczałam tej myśli i odbierałam to wszystko jako rzeczywistość. Wiesz gdzie się czuję najbezpieczniej ? W domu. Bo wiem, że tu mnie nikt nie oszukuje. Mama mi daje ogromne wsparcie, gdyby nie ona, nie wiem jak bym sobie z tym poradziła.Myslę, że sama nie dałabym rady. Chyba nie.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Jest 8.37 mam wolne od szkoły, psychiatra powiedział, że od jednego do czterech tygodni mogę zostać w domu.. A ja co ? Zamiast spać to wstałam godzinę temu i nie mogę dalej usnąć.. To te tabletki. Przez nie nie mogę spać w nocy, a w dzień usypiam. Ostatnio na religii usnęłam. Dzisiaj też pewnie będę spała po południu. Ogólnie to wydaje mi się, że dzień będzie miły bo nie czuję się bardzo źle, ani bardzo śpiąca.Wypiłam kawę przed chwilą.  Zapomniałam napisać..jak jestem nie wyspana to urojenia się powiększają. Aaa..i wiesz co jest najdziwniejsze? To, że biorąc na początku pół tabletki, urojenia się powiększały, lekarz mi zmienił dawkę na jedną tabletkę i urojenia nie są aż tak silne. Zobaczymy co będzie jutro, jak zmienię na 1,5 tabletki tak jak mi kazał. Mam nadzieję,że po dłuższym czasie przejdą mi całkiem.
Czasami się zastanawiam czy to ja głupieję czy to otoczenie ze mnie taką robi..A ja im ufam i wierzę, że to tylko w mojej głowie.. Może oni to specjalnie robią, dodatkowo żebym się niczego nie domyśliła to poddają mnie leczeniu? A i tak to wszystko jest zaplanowane? Ale w jakim celu? Któż by wymyślił tak idealny plan?
                                                           .............
Byłam wczoraj z mamą kupić telefon w danej sieci na abonament to system się zawiesił, dzisiaj byłyśmy to też się system zawiesił i trzeba czekać 48h chociaż najprawdopodobniej już jutro będzie.. Jutro też mam napisać kartkówkę z matematyki. Wydaje mi się, że specjalnie to robią i chodzi im o to, że dopóki nie napiszę tej kartkówki to nie dostanę tego telefonu. Ale przecież z drugiej strony pracownicy tej sieci by się nie zgodzili raczej na taki plan bo co ich interesuje obca osoba..Poza tym pewnie szkoda im czasu na to. Oby tak było.. Naprawdę już nie wiem czy to ja wariuję czy to ludzie ze mnie taką robią.. Idę spać, napiszę później.

niedziela, 1 grudnia 2013

Mam 19 lat, brałam amfetaminę, paliłam marihuanę. Tak się zaczyna moja historia.Myślałam, że to nie szkodzi : ,, A co tam.. Wszyscy biorą, nic im się nie dzieje, mi też nic przecież nie będzie ''.
Tak było. 

Ale do czasu. W późniejszym okresie zauważyłam, że znajomi o mnie ciągle mówią, robią specjalnie coś mi na przekór, obgadują mnie, przekazują pewne sprawy po przez ich zachowanie, przedmioty.. Dostawałam inne sprawdziany w szkole niż cała klasa, lekcje specjalnie były prowadzone błędnie i wszyscy czekali czy się zorientuję. Miałam  zainstalowane kamery w domu i mnie rodzina przez nie podglądała z budynku obok domu.  Wszystko było zgrane ze sobą, nie rozumiałam jak oni to robią.  Oczywiście się dowiedziałam. Pewnego dnia nie wytrzymałam i wpadłam w histerię, zaczęłam krzyczeć i pytać mamę : ,, Dlaczego mi to robicie, mam tego dość '' itp.. Okazało się, że to problem tkwi we mnie, a nie we wszystkich w okół. Jestem chora. Mam urojenia ksobne, chodzę do psychologa i do psychiatry, biorę leki od niedawna. . Mam już powoli dość tego wszystkiego. Dalej mnie to męczy, może w mniejszym stopniu niż na początku,ale w dalszym ciągu są dni, że płaczę bo już nie wytrzymuję. Nie wierzę już ludziom, którzy mówią, że narkotyki nie niszczą ludzi. Mnie zniszczyły, nie fizycznie, ale psychicznie. Skoro mnie to i moje życie. Kiedy wychodzę do szkoły albo gdzieś gdzie jest dużo ludzi, jestem w stresie, boję się każdego najmniejszego ruchu każdej osoby wokół mnie. Bo może ona przesyłać mi jakieś sygnały, a może próbuje mi coś przekazać?
 Ciężko mi powiedzieć, że żyję spokojnie..Walczę.